21 października 2011 r. w Psychiatrycznym Oddziale Dziennym zaprezentowano prace artystów amatorów.
Zapraszamy do oglądania zdjęć z wernisażu.
WERNISAŻ – ul. Szczęśliwicka 36
W Psychiatrycznym Oddziale Dziennym od kilku lat działa program terapeutyczno - rehabilitacyjny.
W ramach tego programu stworzono grupę plastyczną pod opieką mgr sztuki Aliny Korceli. Podczas wernisażu prac artystów amatorów, zaprezentowano prace z wielu dziedzin (prace olejne, gwasze, akwarele, kompozycje dekoracyjne oraz twórczość poetycką).
„W piątek 21.10.2011 r. odbył się wernisaż naszych prac olejnych
byśmy się nie mieli za ludzi beznadziejnych.
I ku naszej szalonej radości
odwiedziło nas wielu znamienitych gości.
Był Burmistrz Ochoty, ludzie z ZOZu, Harpera,
ujmuje nas ich postawa otwarta i szczera
Wystawiono motyle, mój wazon z kwiatami,
a atmosfera tolerancji panowała między nami.
Była też parasolka, drzewa, ogród Joli
i ptak mój i Agnieszki, co nad morzem swawoli.
Kościół, park, kwiaty Stasia, kot Marysi,
bo nie jeden owoc pracy u nas wisi.
Były też religijno - świeckie witraże,
piękne Joli stojaki ze świata marzeń.
Żeby cała oprawa wypadła wspaniale
przeczytałam swój nowy wierszyk o Oddziale.
A Agnieszka utwór na flecie zagrała,
cieszyła się z występu zebrana sala cała.
Potem część kulinarna poszła bardzo gładko
w mig zjedzono koreczki, paluszki, sałatki.
Coli po krótkim czasie także już nie było,
cała uroczystość minęła tak miło.
To był nie zapomniany dzień w naszej pracy,
a obraz nie jeden lepszy jeszcze się zobaczy.”
„Nasz Oddział żyje od lat 70 – tych XX wieku
i kto wie, ile naprawdę zmienia on w człowieku,
gdyż gromada chorych na ciężką chorobę
pracuje, funkcjonuje, dobrze radzi sobie.
Nakładamy tu płatki, chusteczki, patyczki
ile tu się przewinęło artykułów higienicznych?
Mamy zajęcia dodatkowe, wspólnie malujemy,
chodzimy na terapię, tańczymy, gotujemy.
Jeździmy na wycieczki, wczasy, wszyscy się szczycą,
że zwiedzili Polskę całą, bywali za granicą.
Chodzimy też do muzeów, teatru i kina,
wspólnie my, a z kulturą niejedna godzina.
Gdy nastają święta, na bok idą błahe sprawy,
przyrządzamy i jemy świąteczne potrawy.
I odczuwamy wtedy moc radości,
gdy witamy naszych dostojnych gości.
Kszałtujemy naszą bujną wyobraźnię,
zawiązują się wieloletnie przyjaźnie.
A każdy pacjent w pracy się rozwija,
zarabia pieniądze, czas mu twórczo mija.
Ja już jestem w Oddziale ponad 10 lat
i modyfikuję swój wewnętrzny świat.
Pani Doktor serca nie żałuje,
przez tyle lat się nami opiekuje
razem z pozostałym personelem,
który nam pomaga tak wiele.
Pani Krysia, Pan Janusz naszą pracą kierują
i jej organizacją bardzo się przejmują.
Więc życzymy Wam dalszych lat z nami,
dzięki Wam z chorobą nie jesteśmy sami.”
Elżbieta Gadomska X 2011